Ferie i dużo wolnego czasu, są dla niektórych dzieci czasem kiedy do głowy przychodzą różne dziwne pomysły...
Na taki właśnie dziwny pomysł wpadł jeden z nastolatków mieszkających w powiecie legionowskim.
Chłopak zadzwonił w poniedziałek - 4 lutego po godzinie 18 do hotelu w Krakowie, a następnie do jednego z pensjonatów w Zakopanem i poinformował obsługę, że w obiekcie znajduje się bomba.
Pracownicy obiektów natychmiast powiadomili służby. We wskazanych miejscach policyjni pirotechnicy i funkcjonariusze wraz z psami tropiącymi przeszukiwali hotelowe pomieszczenia. Bomb nie odnaleziono, nie było również decyzji o ewakuacji pracowników i gości przebywających w hotelach. - podaje na swojej stronie serwis krakowskiego Onetu.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podjęli działania mające na celu odnalezienia sprawcy fałszywego alarmu. Po wnikliwej analizie okazało się, że sprawcą alarmów jest 12 - letni chłopiec - mieszkaniec naszego powiatu, który wykorzystując nieuwagę jednego z rodziców zabrał telefon komórkowy i poinformował o rzekomym zagrożeniu bombowym.
O sprawie został już powiadomiony Sąd Rodzinny.
Policja ostrzega, że za fałszywe powiadomienie o zagrożeniu grozi nawet osiem lat więzienia, a sprawcy oprócz sankcji karnych muszą liczyć się także z konsekwencjami w postaci odszkodowania za straty finansowe związane z przerwaniem funkcjonowania obiektów.
źródło: wiadomości.onet.pl/news.krakow.pl
foto: pixabay.com